Tydzień oczyszczający nadal u mnie trwa, chodź przyznam, iż wczoraj zgrzeszyłam domowym latte...:) Przepis na trójwarstwowe late bez zbędnych przyrządów wkrótce... :) Zawsze proszę swojego Chłopa: "zabierz mnie w końcu na przepyszneeeeeeeee latteeeeeeee...." A on na to: "zabiorę, zabiorę....!" I na czym się kończy? ..... Udaje, że zapomniał, albo pamiętać o tym nie chcę... He he he :). Nie lubię wydawać pieniędzy tam gdzie nie zawsze mnie zadowolą, wiec pewnego pięknego dnia, uznałam, że sama siebie mogę zadowolić i to w 120%. Ale o tym w innym poście :)....
Jeśli chodzi o koktajle - moja święta zasada: jak najmniej tego co niepotrzebne. Zalega mi w domu mase mandarynek i pomyślałam, że ich "nie zjem", ale "wypiję". :)...
Dziś główny składnik to:
- 3 mandarynki
- 1 dojrzałe małe kiwi
ŁALAAAAAA :) !
Nie toleruje cukru w naturalnych witaminowych napojach, na miód się czasem zgodzę. Nie wiem co będzie jak będę mieć dzieci - chyba będę psychotyczną matką, która będzie krzyczeć do swojego Męża: " mogłeś tego nie dodawać". Hi hi hi....:)
Wracając, powiem tak. Jeśli chodzi o kiwi to należy z nim uważać. Robiłam raz smoothie z kiwi i bananem do tego mleko + miód. Jaki rezultat = nie polecam, jeśli ktoś nie jest w posiadaniu odpowiedniego owocu kiwi. Muszą być dojrzałe, ale nie przejrzałe, bo wówczas napój będzie gorzkawy w połączeniu z miodem. nie próbowałam z innym rzeczami, jak wyjdzie OK, to na pewno się podzielę...
Smak - interesujący.... Przewaga oczywiście mandarynki i gęsty posmak kiwi, który tworzy kosmiczne połączenie... :) Ja dobrze nie wymieszałam, ale podczas picia składniki fajnie się połączyły.
Mandarynki zmiksowałam oddzielnie, potem przez sitko przelałam do szklanki - powstał sok. Co do kiwi rozgniotłam go widelcem i wrzuciłam do soczku. Kiwi fajnie się rozpuściło w soczku....:)
Naprawdę polecam taką witaminową rozkosz .... :)
mmmmm, boski
OdpowiedzUsuń!!!