sobota, 6 kwietnia 2013

Penny z kapustą pekińską i cebulą

Wczoraj na obiad miały być łazanki... i były, ale niestety otwieram swoją szafeczkę a tu nie ma makaronu do tego odpowiedniego... No cóż... śpieszyłam się, wiec wykorzystałam to co miałam..:) Bo do sklepu mam daleko :(... Uroki życia na wsi....czego nie żałuję :).
Co jak co... prawdziwa gospodyni ze wszystkiego zrobi coś dobrego...
Zalegała mi kapustka pekińska... Jeszcze ze świąt, miała być sałatka, ale to, iż chorowałam nie powstała... leżała sobie i czekała na lepsze czasy... :). Dlatego też pomyślałam, że do łazanków będzie jak nic. A to, że piątek. A to, że jestem tradycjonalistką, katoliczką -  to tylko z cebulką... :).  Oczywiście doskonale komponuje się z jakąś dobrą szyneczką, czy nawet boczusiem... Ja sobie odmówiłam... poza tym króluje u mnie tydzień pod nazwą - poświąteczny detoks !!!!!! :).

Wiec udusiłam sobie pokrojoną w paseczki kapustkę (pół główki) z dodatkiem (połówka) kostki rosołowej. Trochę podlałam wodą w trakcie... przyprawiłam pieprzem, solą... Dusiłam do momentu, aż będzie miękka. Nie długo i bardzo przyjemnie robi się łazanki z pekińskiej, bo jest mięciutka i długo nie trzeba stać w kuchni. Cebulkę podsmażyłam na patelni na brązowiutki kolor (taki uwielbiam) i wmieszałam z kapustą. Do tego można dodać również grzyby itp itd.



Było smacznie i zdrowo:) !!!!
Miłego weekendu :)

2 komentarze:

  1. Uwielbiam makarony, ale przyznam, że w takiej postaci jeszcze nie próbowałam. Na szczescie nic straconego, mniaaam :) Zapraszam do siebie

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam łązanki, ale z pekinką jeszcze nie próbowałam.
    Też mi od świąt w lodówce zalega, więc możliwe, że niedługo spróbuję Twojego przepisu.
    Pozdrawiam 6niebo

    OdpowiedzUsuń