poniedziałek, 8 kwietnia 2013

Pancakes czekoladowo-kakaowe w sosie własnym

Zapierałam się...zarzekałam i nie wytrzymałam ... :(
Od trzech dni przeglądałam blogi kulinarne z pankejksami czekoladowymi...
Opętała mnie także myśl o serku homogenizowanym - koniecznie czekoladowym, kakaowym, bądź przynajmniej w kolorze kawy :)....
Czy ktoś kiedyś zastanawiał się nad tym czy taki serek jest zdrowy ? Co to jest homogenizacja?
Być może wiele osób obrazi się teraz na mnie i powie, że nie mam racji... :) No cóż, ja się sprzeczać będę...
Kiedyś nie zastanawiałam się nad  tym wszystkim... ale w momencie kiedy z moim zdrowiem nie bywało wyśmienicie, postanowiłam nieco zainteresować się produktami, którymi fakt już tak nie spożywam jak w dzieciństwie, ale... Ale, ale... dzieci własne mam zamiar posiadać, ale nie mam zamiaru ich TRUĆ!!!.... Wiem, że teraz dużo kobiet będących Mamami może się wściec na mnie... :)
Ale powiedz szczerze podajesz swojemu dziecku mleko, serek, jogurt, itp itd. homogenizowane?
 Zapewne większość z nas, nie zastanawia się nad tym.. Mam świadomość tego, że czasem nie można inaczej... że trzeba kupić dobry jogurt i podać dziecku... Ale warto zatroszczyć się o to, żeby wyeliminować to co tak naprawdę jest zbędne, a zastąpić czymś naturalnym i bezpiecznym... i nakłaniać dzieci od maleńkości do rzeczy które sami przygotowujemy...
W tym momencie wyobraziłam sobie moją kuzynkę, która patrzy na mnie jak Kat i mówi - "Ty głupia babo nie masz swoich dzieci, nie wiesz co to wychowanie, co to brak czasu i te ciągłe jęki.... - tego nie zjem, tamto za mało słodkie, tamto za słone...". Dużo by mówić... :). Wiem, wiem jak to jest... Ale jak patrze w sklepię na matkę, która nieświadomie kupuje jakiś "okrutnie" niezdrowy jogurt, czy mleko bananowe itp itd. to robi mi się słabo...:(. Oczywiście nie każdy taki jest, są ludzie którzy czytają etykiety. Sama byłam kiedyś taką wygodnisią, która szła do sklepu i sięgała nie po to co zdrowe, a po to co w smaku dobre... Jak to się mówi "czego oczy nie widzą - tego sercu nie żal". Heh....:)
Wiec tak, nie zanudzam już....
W naszym organizmie jest coś co zna, każdy kardiolog. A mianowicie, kiedy zjadamy jakiś zdrowy jogurcik  to będąca w naszym organizmie homocysteina (powstaje w organizmie z metioniny, który występuje w pokarmach o dużej zawartości białka) normalnie zostaje wydalana. Natomiast jeśli jemy produkty homogenizowane, to ona się wchłania.... Jak to jest?
Homogenizacja polega na stworzeniu jednolitej mieszaniny składników, poprzez rozdrobnienie dużych cząsteczek  tłuszczu zawartych w mleku, a po to żeby nie zbierał się na jej powierzchni. I takie sobie cząsteczki bez żadnych problemów przenikają do krwi i co ciekawe: omijają cały proces trawienia.... Co potem ? A no własnie to, iż odkładają się potem na ścianach naszych naczyń krwionośnych w postaci niestrawionego tłuszczu.
Jak to się dużo mówi "dzięki homogenizacji człowiek lepiej przyswaja tłuszcz". Oczywiście, ale jakim kosztem :)???


Pewnego dnia i ja podjęłam decyzje, iż zacznę czytać etykiety. W konsekwencji odrzuciłam wszystkie jogurty  prócz naturalnego .. Nie chciałam się nawet wgłębiać, bo dzieci nie mam, wiec uznałam, że nie będę się stresować.... :). A to dlatego, że podchodziłam już do tego kilka razy, podczas zakupów. Na jednych z nich był mój Chłopczyk,  który również nie wytrzymywał.... Ale wydaję mi się, iż nie chodziło o zawartość szkodliwych składników, ale o sam fakt tego, jaka jestem zbulwersowana... i to czekanie.... :) To taka dygresja.... Proszę mi ją wybaczyć - Chłopy tak mają :). Wiec i miejsce w poście powinno być na specjalną dedykacją dla mojego Zygmuntka :) !!!! Mój Skarbeczek:):* Hi hi hi... :)


Dlatego też, powstał serek, przypominający ten homogenizowany, na bazie jogurtu naturalnego.  Smak: kakaowy, kawowy, czekoladowy.... Po prostu jak dla mnie ma w sobie wszystko !!!!!! <3


Składnik na sos:
- 1 łyżka słodkiego kakao dla dzieci
- 3 - 4 łyżki jogurtu naturalnego

W smaku pycha, świetny do wszystkich deserów. A moje pancakes były z nim po prostu boskieeeee !!!! <3


Składniki na placuszki: (około 4 małe)
- pół szklanki mąki
- pół szklanki mleka
- 1 łyżeczka kakao prawdziwego
- kawałeczki czekolady, bądź rozpuszczona czekolada (dałam na oko, około 4 kostki, nie do końca rozpuściłam. Śpieszyłam się, ale i taka wersja jest cudna:))
- płaska łyżeczka proszku do pieczenia




Nie przesiewałam mąki itp itd. Po prostu bez opamiętania, niczym najedzona szaleju, wymieszałam i upiekłam... Zjadłam jeszcze szybciej.... Jestem zakochana w pankejksach.... :) <3!!!!!


3 komentarze:

  1. Nie ma to jak placuszki :)
    Najważniejsze to znaleźć zdrowy, domowy odpowiednik rzeczy, które w sklepie wymagają chemii.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jejku, dopiero je robiłam, a patrząc na Twoje zjadłabym znów! :)

    OdpowiedzUsuń