w końcu wszystko skończyło mi się w lodówce, wiec postanowiłam coś ugotować. Dziś ukochane piersi z kurczaka, jak za dawnych dobrych lat :). A to dlatego, że kiedy byłam małym dzieckiem robił mi je mój Tata. A wszystko zaczeło się od mojej komunii świętej. To był piękny dzień, smakowity i MEGA śmieszny :) !
Roladki miały zorbić furrorę - i fakt zrobiły, ale pewne dwie Panie utrudniły nieco ich konsumpcę. Chodź z perspektywy czasu popieram je w 100%. Zamias posmażyć roladki, kuzynka wraz z moją Mamą - powiazały roaldki sznurkiem, ażeby te się nie rozpadły. I użmażyły ze sznureczkiem. W takiej też postaci, roladki powędorwały na stół komunijny :). Hi hi hi hi !
I jak się zabrać za coś podobnego ? Zawrót głowy ! :). Mój Tata kiedy się dowiedział to się, ze tak powiem delikatnie - wściekł :). Niemniej jednak roladki był pyszne i zakochałam się w nich już wcześniej, ale to właśnie na komunni miała być ich pierwsza oficjanlna prezentacja. Jak to na wsi bywa- tylko pierogi, groch, kapusta, itp itd, wiec w tamtych czasach (a było to sto lat temu :)) to było coś !
Skłądniki na 3-4 roladki średniej wielkości (robiłam je z małej podwójnek piersi, roladki wychodzą nieduże. Można zrobić 2 duże, będzie łatwiej z faszerowaniem)
- 1 podówójna pierś z kurczaka
- pół małej papryki
- 1 mały kiszony ogórek
- 2 duże pieczarki
- 1 średniej wielkości cebula
- żółty ser (starty na najgrubszych oczkach)
- przyprawy: bazylia, oregano, papryka słodka, SÓl, pieprz
Fasolka szparagowa zielona (ugotowałam około 3 gaście - porcja na 3-4 osoby):
- 3 łyzki masła
- 3 łyżki bułki tartej
Pierś z kurczaka dzielimy na pasujące nam cześci. Następnie każdą z części lekko robijamy przez folię. Ja miałam niecu utrudnioną sprawę, ponieważ koniecznie chciałąm 4 porcję. Dlatego też cieżko było pozawijać roladki. Ale jakoś dałam radę, ale wówczas nasze roladki nie będą się prezentować aż tak znakomieci jakbyśmy tego chcieli (ale polecam zastosowanie nitki - w razie feralnej piersi z kurczaka, ale od razu mówie, że zaraz po zarumienieniu z obu stron należy się pozbyć nitki. Dla początkujących fajna sprawa - polecam).
Następnie nacieramy zewnętrzną stronę naszych roladek ulubionymi ziołam, odstawiamy na 10-15 min. Po czym faszerujemy przygotowanym wcześniej farszem. Jeśli nasza pierś, nie będzie się ładnie prezentować a bardzo nam na tym będzie zależeć, to polecam panierke - jako + bułka tarta :).
Podsmażamy na patelni cebulkę, pokrojone w kostkę pieczarki i dusimy. Oddzielnie podduszamy do miękkości naszą paprykę, żeby odparowała i zmiękła. Ogórka również kroimy w dorbną kosteczke. Mieszamy wszystko i nakłądamy na nasze roladki.
Posypujemy najpier żółtym serem, po boka więcej żeby nam się łądnie posklejały. Nastęnie nasza mieszanka i zwijamy.
Możemy jeszcze raz posypać ulubionymi ziołami i smażymy na rogrzanej patelni, do momentu, aż nasze roladki ładne się podpieką i przejdą smakiem :).
Fasolka
Gotujemy fasolkę w osoblonej wodzie do miękkości.
Nastepnie rozpuszczamy masło, dodajemy bułkę tartą i zarumieniamy ją lekko. Polewamy naszą fasolkę, dokładnie mieszamy i wcinamy :)
Ps. mam też inną propozycję na roladki, ale to innym razem. Podpatrzyłam u jednego kucharz z którym miałam okazję chwilę popracować :).
Smacznego weekedu :) !
ooo, uwielbiam takie roladki, takie smaczne zawijaski z mięsa! :) polecam zawinąć do środka mozzarellę i suszone pomidorki - pycha! :))
OdpowiedzUsuńuwielbiam przepisy ze wspomnieniami takie które maja swoja dusze - od razu pokochałam twoje roladki ;)
OdpowiedzUsuńbardzo fajne danie-czy to na Komunię czy niedzielny obiad :)
OdpowiedzUsuńZapisze sobie przepis, muszę zrobić na dniach :)
Aj,aj-w sznureczkach bardziej artystycznie :) Goście noże mieli, mogli przecinać :D
pysznie się prezentują :) takie wspomnienia są bezcenne :)
OdpowiedzUsuń