czwartek, 21 marca 2013

Jajko zapiekane w bułce z pesto

Co dziś u was na śniadanie ? :)
U mnie zalega setki tysięcy bułek w chlebaku... Jak to u mnie bywa "szkoda je zmarnować"....:)
A są przedwczorajsze, wiec pierwszą świeżością się nie odznaczają... :) Wieczorem zaproponuje to mojemu "stadku"...:)
Dość często zastanawiamy się "co by tu zjeść?". No tak... te bułki, buły, bulwy.... boli nas często głowa (a bynajmniej mnie), kiedy otwieram lodówkę, trzeba się szybko śpieszyć do pracy, szkoły i pierwsza myśl na coś szybkiego to - "buła z serkiem?, szynką?, pomidorem?". "O ranyyy!!! I znów to samo!"  - często mówimy. Nasze dzieci również dość często mają tego dość... poza tym są też i takie, które samego warzywka czy owocku nie zjedzą bez "celebracji" .... :)
Mamy doskonale o tym wiedzą... A taki cudak zapieczony w bułeczce... :). Oczywiście wtedy tak nie przyprawiamy. Kombinacji na jajko jest naprawdę wiele... Przedstawię to innym razem ...:)
Przejdźmy do sedna:

Składniki:
- 1 jajko (u mnie zielone - bez cholesterolu:))
- 1 bułeczka (dowolna, nie koniecznie kajzerka. Uważam, że im większa tym lepsza)
- plasterek pomidora
- plasterek serka topionego (u mnie hochland - taki miałam)
- plasterek szyneczki (dowolna)
- sól
- pieprz
- łyżeczka pesto
- bądź inne przyprawy jakie tylko masz (inwencja twórcza)

Piec w tem. 200st. C, około 15 min. (jak zwykle piekłam na oko, międzyczasie robiąc inne rzeczy) Wiec pieczesz do momentu, aż jajeczko się zetnie. Zrobi się piękna koszulka na nim .... Wtedy wyjmujemy i jemy ciepłe i chrupiące... :)

Bułeczka wydrążamy. Polecam dość głęboko ją wydrążyć, będzie się lepiej jadło i jajko nie będzie się w ten sposób wylewało. Po ugryzieniu, jajeczko zatrzyma się na tylnym brzegu i tym samym nie będziemy musieli się nagimnastykować żeby je złapać... Hihihi..:).
Nie każdy lubi się tak bawić. Szczególnie jeśli chcemy to zaserwować na śniadanie gościom i podać coś prostego, ale zarazem oryginalnie podanego :).
Wnętrze wysmarować masełkiem. wbić jajko i posypać przyprawami. Do środka po bokach żółtka układamy pokrojoną w kostkę szynkę,pomidora itp itd. Smarujemy pesto możemy po brzegach zanim wbijemy jajco, możemy na górze. Wszędzie gdzie się nam podoba. Podczas pieczenia - bułeczka ślicznie przechodzi pesto. Jak wiemy pesto idealnie komponuje się z serkiem, nadając szczególnego smaku..... :) Dlatego na brzegach układamy pokrojony w kostkę topiony serek. Uważam, że ser topiony jest wprost idealny do takiego zestawienia.... :)....

Pięknie się zapiecze... ma cudowny smak...z pestem tworzy = NIEBO :)....!!!!



Nie zastanawiajcie się, podajcie takie jajco na śniadanie swojemu mężowi, żonie, dziecku.... :) Będą was mocniej kochać....:) <3


Mniam... mniam... mniam... !!!
Nie zdążyłam nawet zrobić zdjęcia w trakcie wcinania. 
Nie mogłam się opanować, ogarną mnie strach przed tym, iż moja bułeczka wystygnie, a jak kocham ciepłe.... :)

Smacznego dnia Kochani :) ! 

2 komentarze:

  1. Wygląda pysznie :) Świetny pomysł na śniadanie.

    ---
    Zapraszam również na kulinarnyblog.pl

    OdpowiedzUsuń