środa, 20 marca 2013

Crumble truskawkowe

Dzisiaj pogoda nie dopisuje...
... z samego rana wybrałam się do lekarza (pomyślałam, że będę cwana i pójdę na około 7:30. Zaznaczam, iż miał przyjmować ok. 8:00). Przychodzę a tutaj - stado ludzi....:/ Pomyślałam " O ranyyyy !"
No cóż.... Chyba każdym ma w swojej pamięci tysiące takich sytuacji związanych ze Służbą Zdrowia...:)
Co ciekawa na pytanie "kto jest ostatni"... otrzymałam w podarku od zajmujących ławkę przed gabinetem - dość emfatyczny i zarazem infantylny grymas... :) Wzruszyłam ramionami, pochyliłam głowę na bok, tak jak to robi mój pies "Igor", (kiedy nie może zrozumieć co się do niego mówi) po czym jedna z milszych Pań zlitowała się i krzyknęła "tamten Pan". Mężczyzna się zakłopotał, zrobił sarkastyczny uśmiech i na tym się skończyła ta cała maskarada...
Czułam się, jak to mówi mój sąsiad "okrutnie" .... Zrodziła się we mnie "misja" (mam ich wiele ciągle kumpel zarzuca mi, że ja mam ciągle jakieś "chore misje".... Chyba wolę pozostawić to bez komentarza:)).
Czułam, iż muszę sobie wynagrodzić ten mój "cenny czas", który tam zmarnowałam (nie zostałam przyjęta, bo jak Pani uznała, nie byłam zarejestrowana. A byłam! Coś się poknociło pewnej Pani. Od razu poszłam do konkurencji w której terminy są, aż na maj. Ale udało się, był wolny termin na 4 kwietnia. Miło :)!!!)
Wracając czułam, że spada mi cukier i nie mogę pozwolić sobie na takie "sensacje w swoim ciele" :)...
Pomarzyłam, wróciłam do wspomnień z lata.... i zrodziło się to - CRUMBLE !!!!! <3

TROCHĘ O POCHODZENIU:
Danie to stworzyli ludzie ubodzy... pochodzi z Wielkiej Brytanii. Niegdyś jak to dawniej, ludzi nie było stać na duże ilości masła, cukru, mąki itp. Dlatego też wymyślono tzw. owocki wszelkiego rodzaju, które są posypywane kruszonką i zapiekane :)......
O ranyyy... ! Dostawałam ślinotoku podczas powrotu do domu.... Najadłam się "szaleju" myśląc o moich truskaweczkach, które siedzą sobie grzecznie w mojej zamrażarce i czekają, aż je wyjmę i zjem... :)


Składniki na kruszonkę: (na oko)
- masło 4 łyżki
- cukier puder 4 łyżki
- mąka 5 łyżki
- płatki owsiane (no oko)
- otręby (na oko)

Składniki te mieszamy, można pomagać sobie nożem - będzie sprawniej. I tworzymy kuleczki, kruszonkę drobniutką jak manna.... bądź co tam się nam spodoba... i tak się upiecze... :)

ZAPAMIĘTAJ: Masła i cukru pudru zawsze dodawaj w takiej samej ilości.... :) !!!!

Owocki:
- w moim przypadku mrożone truskawki - około kubeczek

Piec z temp. 180 st. C. (dziś się śpieszyłam piekłam w 200 st.C) około 20-25 min. (obserwujemy, mi wystarczyło 15 min. )

To maleńka wersja crumble, ponieważ tylko dla mnie :). Nie dawałam też dużo kruszonki, bo wolałam dodać więcej płatków owsianych i otrębów, które mi się troszkę, że tak powiem potopiły :).... Ale to nic, wszystko i tak jest smaczne.... Co by się nie zrobiło zawsze wyjdzie ..:) Mi troszkę wykipiały, że tak powiem, dosłownie o 2 min. za późno wyjęłam.... I soczek mi troszkę przywarł... będzie się źle myło... eh... ale cóż... :) Wiec pilnujcie swoje crumble.... :) ..... Muszę przyznać, że robiłam pierwszy raz - dlatego też wybaczę to sobie, że nie uważałam.... :)


Naczynie posmarowałam masełkiem... żeby nie przywarło w razie "W". Wyłożyłam owocki i posypałam cukrem pudrem (na to można dodać np. migdałki). Potem warstwa kruszonki (u mnie mało a więcej płatków i otrębów). I zapiekamy:)!!!
Powstaje przepyszny mus truskawkowy z pyszną kruszonką owsianą... :) !!!! <3



Do tego pyszne lody .... czekam wytrwale na lato....!!!!!!
Chyba nie wytrzymam. Następnym razem crumble z kiwi.... :)

Ps. mam nadzieję, że się nie "zdziwie".... :) Hihihih....

Miłego popołudnia !


1 komentarz: