sobota, 27 lipca 2013

Jogurtowo-owocowa rozkosz

Hej :)


u mnie dziś "sekrucko" upalnie :)... nie da się wytrzymać w domu, a na zewnątrz ba..... udar murowany :)...
Wiec można piec, miesić, gotować - kto co woli... :).
Tak na marginesie - dziś miałam kłótnie ze swoim ..., bo za dużo je :P. Naprawdę przytył 10 kg i jeszcze się ze mną kłóci, że może tak bezkarnie wyjadać między posiłkami z lodówki wszystko na co tylko ma ochotę. I... kupiłam ser żółty... i uwaga słyszę dziś rano "to pyszny ser.. gdzie go kupiłaś? Chyba z kg go sobie muszę kupić". Boshe.... jak to usłyszałam, to myślałam, że zawiozą mnie na OIOM.... Ja naprawdę nie przesadzam, mam depresję z powodu tego jego objadania się... :(. Eh.... :). Troszkę żartuję, ale, ale, ale...  jak widzę ile on mi zjada to boję się o przyszłość... martwię się, że zostanę zakuta w kajdanki i będę tylko gotować... to jakie będą dzieci z nim ? ... Boshe...  - jakieś koczkodany, potwory i obrzarciuchyyyyyyyyyyyyyyy !!! ?Strasznie obrażam, wiem, wiem... :). Troszkę w tym żartu, troszkę dramatu i dylematy... jak w życiu :)....
Wracając do sera miała kostkę długości 10 cm na 8 cm, a on mi odkraja 1 razem 3 cm, a potem 4.... O rany!!!! Czy ja zwariowałam ? Plus zapiekanka bardzo kaloryczna - prawie cała miskę mi zjada... A ja jem jak kurczak :/. Po obiadku torcik i co ja słyszę ? Jestem głodny, będą hod - dogi wieczorem ? ...
................... ???? !
Czy ze mną coś jest nie tak ? :)


Już nie będę się żalić - powiedziałam dziś po obiedzie "sera nie będzie ani na kolacje, ani na śniadanie" :)... Muszę pilnować lodówki... Eh... :/ :P


Wiec, dziś u mnie pyszność, którą miałam okazję jeść u cioci w odwiedzinach :).... I zakochałam się... Chodził za mną ten torcik już od tygodnia :). Za moją mamą również, dlatego wczoraj razem szybko na 4 ręce zrobiłyśmy pyszny torcik na zimno :). (co zdarza się rzadko:))

Jak go nazwać ? Serniczek na zimno bez sera ;)... Tylko takie skojarzenie przychodzi mi do głowy, bądź jogurtowy, bo na jogurtach :).... Smakuje troszkę jak serek waniliowy - pychaaaaa :).
Uwielbiam ten smak :).





Składnik (tortownica - średniej wielkości. Im mniejsza tym wyższy, bo generalnie wychodzi niski):
- 1 kg jogurtu naturalnego (2 duże jogurty)
- 1 mała puszka brzoskwiń (bądź świeże - na oko. 1 puszka to zdecydowanie za dużo. Zawsze zostaje, ja resztki wykorzystuje do drożdżówek, lub ciasteczek z ciastem francuskim. dodałam mango z puszki - pycha :). Następnym razem chcę dodać liczi :))
- 20 dag herbatników - petitki (duża paczka)
- 3 łyżki orzechów (nie dodawałam, ale z pewnością spół byłby lepszy:))
- 3/4 kostki (15 dag) masła, lub 1 margaryna (dałam margarynę)
- 1 szklanka śmietany
- 1 szklanka cukru pudru lub 1/2 szklanki (dałam niepełną)
- 1 laska wanilii lub cukier waniliowy (zapomniałam - zdarza się. Ale nie straciła na smaku :))
- 4-6 łyżeczek żelatyny rozpuszczonej w zimnej wodzie.


Blaszkę wykładamy najlepiej papierem do pieczenia.
I przygotowujemy spód.
Herbatniki przekładamy najlepiej do 2 worków (w razie pęknięcia 1) i wałkujemy aż nam się zrobi z nich proszek :) (no bez przesady, ale będą dobrze rozdrobnione:)).
Około 2-3 łyżki herbatnikowego miału odkładamy na posypanie wierzchu :).

Margarynę, masło - topimy. Czekamy aż ostygnie i dodajemy do niej orzechy i herbatniki - mieszamy, wyrabiamy, po czym wykładamy na spód tortownicy. Ładnie wygładzamy i wstawiamy do lodówki na 30 min.
Międzyczasie robimy następną warstwę :).
Jogurty ucieramy z cukrem pudrem a następnie ubijamy trzepaczką na sztywno naszą śmietanę.
Następnie dodajemy rozpuszczoną w wodzie żelatynę (około pół szklani - nie całe wody) i dodajemy wszystko do naszej masy jogurtowej.
I wylewamy po 30 min. naszą kolejną warstewkę :).
Ja wylałam pół i na chwilę włożyłam do lodówki, żeby tylko troszkę stężała. (około 15 min)
Zależało mi na tym żeby owocki tak nie opadły :). Następnie poukładałam pokrojone w grubszą kostkę, paski swoje mango i zalałam pozostałą częścią masy.

Wierzch posypać resztką herbatników (po około 30 minutach, jak już nam masa zacznie solidniej tężeć, ale nie będzie jeszcze zastygnięta)
Wstawiamy do lodówki na całą nockę :).

3 komentarze:

  1. Ale pysznosci tutaj zaproponowałaś :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciasto wygląda przepysznie! ...a takie placuszki bez pieczenia są czasami rewelacyjnym rozwiązaniem.pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń