czwartek, 11 kwietnia 2013

Tak zwyczajnie-manna kakaowa z gorącymi malinami

Zgrzeszyłam po raz kolejny - tym razem na kolacje manna !!!
Te psychopatyczne myśli o tej cudownie gęstej konsystencji i mlecznym smaku doprowadzają mnie do szewskiej pasji ...:). Tym bardziej, że dzisiaj gotowałam na obiad  zupę ziemniaczaną, UWAGA, którą gotowałam z 3 h... To jakaś makabra... :/. Przyrządzałam ją na udkach moje mamy. Jedyne - swojskie  w swoim rodzaju - najlepsze...! :). He he he... śmiać mi się chcę, zabawne to wszystko było... Zupa niczemu sobie, ale to twarde mięsko, chyba z koguta... :P Tak mi mama przekazała i śmiała się dziś, tak bardzo, że myślałam, że się zadławi z tego wszystkiego:)..... Hi hi hi ...! Naprawdę było kosmiczne :).
Zestresowana tym wszystkim, musiałam sobie zrobić na kolacje coś co uwielbiam, czyli kaszkę... :).
Bo przecież  ja jestem kaszkowa dziewczyna, ba... już kobieta.... Ale jak zawsze - kaszkowa... :). Chyba będę wyjadać kaszki w przyszłości swojemu dziecku :P. Co ja mówię - NA PEWNO tak będzie :)....:D

Składniki:
- mleko - nie całą szklanka
- kaszka manna - błyskawiczna - (dawałam bez opamiętania... Im gęstsza tym lepsza. Miałam ochotę żeby dzisiaj w niej łyżka stała, za to nieszczęsne udko :P)
- kakao słodkie dla dzieci - 1, 5 łyżeczki
- 1,5 łyżeczki cukru
- garść mrożonych malin








Kaszkę każdy wie jak się gotuję.
Jak dodajemy kakao to musimy mieszać ustawicznie.... :).
Dodaje różnych zdrowych barwników do kaszki, bo jestem wariatką na punkcie kolorów.
Nawet swoją pracę mgr pisałam o kolorach, o tym jak wpływają na naszą psychikę itp. itd.
Świetna sprawa... :).
Jestem uwrażliwiona na kolory.... przede WSZYSTKIM :) !
 Dlatego też zafarbowałam ją sobie na czekoladowy kolorek.
Jeśli dodamy prawdziwe gorzkie kakao to uzyskamy lepszy smaczek, ale wtedy będziemy musieli więcej posłodzić. No i oczywiście malinkiiiiii :)..... Ja się śpieszyłam, wiec wrzuciłam do mikrofali i tam mi się pięknie  rozpuściły i zagotowały.... :). Zjadłam cieplutkie a malinami pachniało w całym domu :)...
Moja kolacja to prawdziwa rozkosz!!!!!!!

A nieszczęsnym udkiem zajadał się ten oto Piękniś a może Pięknisia ? :D



Nie wiadomi skąd to przyszło.... Ale śliczny jest... Przechodzi przez moją posiadłość... Został nakarmiony z 2x przez kogoś z mojej rodziny i dość często teraz zahacza ponownie.... :). Dziś w końcu zrobiłam mu zdjęcie, ja się już oblizywał :). Jest nieufny, nie podchodzi, ucieka jak ktoś jest w promieniu  4 metrów, ale na "kici kici" reaguje... Może jest szansa na ADOPCJĘ :)? Mam dwa wielkie psy... Dlatego nie mam kotka...ale jemu oddałabym wszystkie żylaste udka :P.....

Ps. już mi przeszła złość :) !!!!

4 komentarze:

  1. przybijam Ci piątkę, bo ja też jestem kaszkowa :)

    OdpowiedzUsuń
  2. manna kakaowa z pysznym sosem - to jest to ! <3

    OdpowiedzUsuń
  3. ...Dziewczyny - widzę, że u was bajecznie - owsiankowo :* Zostałam waszą fanka :)!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja, do tej pory uwielbiam kaszę i co drugi dzień serwuje na śniadanie dla siebie i syna :}

    OdpowiedzUsuń