wiem, że nie było mnie wieki temu :). Od niektóych dostałam wielką 1 z obecności. Przepraszam :(. Ubolewam, że mnie nie było. Tak to już jest w życiu, że czasami musimy wybierać...Pewne sytuacje sprawiają, iż czasami trzeba na moment odłożyć na boka wszystkie swoje pasje, marzenia itp. itd. Sami wiecie :). Eh... Ale jestem i obiecuję, że nie opuszczę już tego miejsac na tak długo. Uznałam, że na swój wielki powrót przetestuję serowo- truskawkowe trufelki. W końcu sezon truskawokowy idzie pełną parą. Obiecuję również, że rozbuduję nieco stronę, pojawią się z pewnością recenzje książek i wiele innych.
Mam nadzieję, że nadal będziecie ze mną :).
Pozdrawiam wszystkich blogujących i podziwiam was za pomysły, za to, że trwacie przy swoich blogach:). Jesteście dla mnie wzorem:). Mega wielki buziak dla was :) :*.
A teraz trufle serowo-truskawokwe, ktore są dość specyficzne. Zapewne nie dla każdego. Każdy ma inny smak, ale też nie każdy jest blogerem, kucharzem i nie każdy jest otwarty na nowe smaki. Akurat w mojej rodzinie to same niejadki, co niektórzy są koszmarni pod wzgledem jedzenia. Brzydzą się niemalże wszystkiego. I co ciekawe wolą pasztet z MOM lub szynkę, która szynką nie jest, od tej wędzonej swojskiej i domowej lub własnych warzyw wychodowanych we własnym ogródku :/. Dla mnie to ewenennty, ale niestety w mojej rodzinie jest ich na pęczki. Cóż... Za każdym razem jak coś z tymi ludźmi spożywam mam ochotę się wściec lub po prostu wyjść i już nigdy z nimi nic nie jadać :). Co do trufli smak ciekawy, serowo-truskawowy. Idelany na upalne dni. Mojej rodzinie po niedzielnym obiedzie (prócz brata) bardzo samakowały, dlatego możecie wierzyć, że pyszne :).
Trufle serowo-truskawokowe:
- 100 g kremowego twarożku
- 200 g herbatników
- 1/4 szklanki cukru
- 5 dużych truskawek
- 50 g białej czekolady (dałam z 2 kostki z uwagi na kaloryczność)
Herbatniki przekładamy do blender i miksujemy na proszek.
2 łyżki odkładamy na potem, będą potrzebne do obtaczania.
Do serka dodajemy cukier i pokrojone truskawki. Wszystko blendujemy. Na końcu dodajemy herbatniki i wszystko dokładnie mieszamy. (ja blenodwałam tylko herbatnki, resztę składników dokładnie wymieszałam, z pokrojonymi drobno truskawkami, dlatego widać na zdjęciu kawałki truskawek)
Odstawiamy do lodówki na 1 h.
Po tym czasie obtaczamy w proszku z herbatników i czekoladzie.
Polecam ponownie wstawić do lodówki i poczekać do następego dnia, wtedy przejdą smakiem serka i truskawek, są wtedy fantastyczne. Nie podam ilości, bo moja rodzina zjadła je od razu. I nic już dziś nie ma. Z tego co pamiętam ok 20 kuleczek wielkości orzecha włoskiego. Możemy zrobić mniejszcze, wszystko zależy od nas :).
Przechowujemy w lodówce.
Smacznej niedzieli :*
Kamka